Po kilku godzinach jazdy po krętych górzystychdrogach z szalonym kierowcą, docieramy i w końcu odczuwamy chłód - chłód tutaj oznacza ok. 20 stopni i dużo przyjeniejsze powietrze. Nocujemy w polecanym przez naszych znajomych hostelu Fathers Guest House i tu nocujemy za 10zl:)
5/9/2010
O poranku ruszamy na wykupioną wycieczkę na wzgórza herbaciane. Najpierw jednak jedziemy na szczyt pobliskiej góry Gunung Berinchang 2031m n.p.m. Przewodnik zabiera nas do dżungli i robi mała lekcję biologii, pokazuje jakie liście i rośliny nadają się do jedzenie, a które nie. Smakujemy liść cytrynowy, widzimy liście, które służą do nacierania, które mają właściwości rozgrzewające (tutaj Osiołek myślał, że te liście również się je i zaczął je żuć:) Spacerujemy po lesie, którego runo utworzone jest z same ściółki, któa tworzy coś w rodzaju tarasów, należało uważać, aby nie wpaść w przepaść. Dalej jedziemy na pola herbaciane, dowiadujemy się o roadzjach produkowanej tu herbaty oraz jedziemy do fabryki herbaty i obserwujemy całycyk produkcyjny herbaty Iboh. Następną atrakcją była ferma motyli, gdzie spotkać można kilka gatunkó motyli, gadów i innych ciekawych zwierząt, które można spotkać w tutejszej dżungli:) Popołudniu wracamy do Tanah Ratah, spacerujemy po miasteczku i rezerwujemy bilety na dzień następny, udajemy się tym razem na Wyspę Penang.