18/9/2010
Dolecieliśmy szczęśliwie na Bali, choć z małymi przygodami:D Samolot, którym mieliśmy lecieć okazał się popsuty. Kiedy grzecznie siedzieliśmy w fotelach, pilot poinformowal nas o awarii i opóźnieniu startu, po czym poprosił o opuszczenie samolotu i musieliśmy czekać jedyne 5h na kolejny samolot, który nas zawiózł na Bali:) Tak więc urodziny spędziłem w samolocie:D Przy tej okazji dziękuję wszystkim za życzenia urodzinowe.
Po wylądowaniu czekała na nas miła niespodzianka, kierwoca z hostelu, który odwozi klientów jedynie między 9 rano a 22. Czekał na nas na lotnisku, a godzina była 5 rano:D Tak więc szybko i za darmo lądujemy w łóżku aby odespać noc. Po kilku godiznach budzą nas nasi znajomi, którzy mieli to szczęście, żę spędzili całą noc w łóżkach:D Wynajmujemy samochód z kierowcą na pół dnia (tak tutaj jest najtaniej, szczególnie jeśli jest się w grupie) i zwiedzamy południe wyspy PIerwszym przystankiem jest Nusa Dua, typowo turystyczne miejsce i tyopwo turystyczne niestety ceny. Można tutaj skorzystać z wszystkiego chyba co tylko człowiek wymyślił i kojarzy się z wodą. Skutery wodne, paralotnie, banany i wiele wiele innych. Po sprawdzeniu cen prosimy naszego kierwocę, żeby zawiózł nas gdzieś gdzie przebywają tubylcy i gdzie są tam normalne ceny:)
Pojechaliśmy więc na plażę Padang Padang. piękną mała plażę, gdzie po raz pierwszy na prawdę byli ludzie:D Miejsce to ejst słynne ze swoich fal, gdzie wyśmienite warunki mają surferzy. Poleżeliśmy tam chwilę i pojechaliśmy dalej. Pojechaliśmy na występ o zachodze Słońca, tzw Kecak dance. Występ w pięknej scenerii tuż nad brzegiem Oceanu. Godzinne przedstawienie opowiadające historię dwóch kobiet, któe próbują skontaktować się z bogami i chcą dowiedzieć się jaka jest przyczyna epidemii jaka dopadła wyspę. Ciekawostką jest, że w trakcie nie są używane żadne instrumenty cały czas za nagłośnienie odpowiedzialnych jest 70 mężczyzn, coś na podobieńśtwo naszych Audiofeels:) W tym miejscu ponownie spotykamy się ze stadami małp, które karmimy, dzięki czemu nie raz małpa lądowała nam na głowach. Niektórzy tracili frotki do włosów, okulary lub jak Aga buta:) Po kolacji kierwoca zawozi nas do hotelu, gdzie urządzam małę przyjęcie urodzinowe:)
19/9/2010
Dzisiaj ponownie wynajmujemy kierowcę i udajemy się do Świątyni Tanah Lot. Świątynia, do której w czasie odpływu można dostać się suchą stopą, ponieważ znajduje się tuż przy brzegu na wysepce. Obok świątyny znajduje się ogromny targ, gdzie można zkaupić przeogromną ilość pamiątek za grosze. Każdy z przedmiotó możńa było zakupić za ok. 1zl:)