19/11
Po dlugiej meczacej podrozy, z Palitany, z przesiadka w Ahmedabad, Bombaju oraz w Margao, ostatecznie dotarlismy do raju na Ziemi, czyli na jedna z piekniejszych plaz w Indiach, na Goa, dokladnie w Palomem.Szybko znalezlismy nocleg, w domu tuz obok brzegu Morza Arabskiego, zamowilismy na obiad tunaczyka oraz po dluuugiej przerwie steka, a do tego wypilismy zdrowie, tych ciezko pracujacych i marznacych w kraju:) Przed nami teraz juz tylko leniuchowanie, kapanie i opalanie. Samo zwiedzanie miast i innych ciekawych atrakcji turystycznych uznajemy oficjalnie za zamkniete:DNa samo podsumowanie co myslimy o Indiach przyjdzie mysle pora....:)Najwazniejsze ze w koncu mamy dla siebie, czyste plaze, czyste cieple morze oraz pyszne tanie jedzenie:DJak na razie to tyle, jak przyjdzie nam wiecej mysli do glowy skrpbniemy wiecej w tym o to miejscu.Pozdrowionka gorace!!!
21/11
Jak juz wczesniej pisalismy, teraz czas spedzamy jedynie na leniuchowaniu i nabieraniu kolorow, co by bylo widac, ze bylismy na jakis wakacjach:DWczoraj wynajelismy skuter za cale 10zl/dzien i zwiedzalismy okoliczne plaze na polnoc od naszego cudnego Palolem. Zwiedzilismy rowniez jakis "fort" na ktorym tutejsza mlodzien organizowala sobie cos w stylu naszego ogniska, ale bez ogniska:DWieczorkiem zjedlismy swiezo zlowiona grilowana rybe o nazwie gatunkowej czerwony snaper.Dzisiejszy dzien spedzislismy na malych pamiatkowych zakupkach oraz rzecz jasna na opalaniu sie i grze w fale:DKtora to gra polega na w sumie nie wiemy czym, ale jest nam dobrze i smiesznie. W koncu po to chyba ktos wymyslil urlop:DNajgorsze w tej grze sa fale "grubaski", ciezko nam to wytlumaczyc dokladniej, ale musicie wierzyc nam na slowo:DPo ostatnim wpisie, zaczynamy uwazac, ze to chyba pora wracac, bo zaczyna nam lekko odbijac:DPlany na jutro, to znowu skuter i tym razem zwiedzanie plaz na poludnie od nas i tam bedziemy dalej grac w fale....ottt taki ambitny plan na caly dzien:DPozdrawiamy i do uslyszenia, jak tylko znajdziemy chwile wolnego czasu, w naszym napietym grafiku...:D
22/11
Zgodnie z zapowiedziamy wczorajszymi, dzis pojezdzilismy i pozwiedzalismy plaze na poludnie od Palolem, bylismy na plazy Polem oraz Bangabugi lub cos w tym stylu - nie mylic z Bunga Bunga:DZdjec na razie nie umieszczamy nowych, bo sie niczym nie roznia od poprzednich:DJutro juz niestety ostatni caly dzien spedzony na plazy, a za chwilke idziemy na kolacje, dzis w planach grillowany swiezy tunczyk oraz inna jakas ciekawa ryba, zobaczymy na co nas namowia nasi ciapatkowi kelnerzy:DPozdrowionka!!
23/11
Dzis minal juz niestety ostatni pelny dzien na Goa, niewatpliwie najlepsze miejsce w tym pieknym kraju:D
Jutro z rana mamy zaplanowana ostatnia kapiel oraz ostatnia partie w gre w fale, kolo poludnia autobusem jedziemy do Margao, przesiadamy sie do autobusu, ktory ma nas wyrzucic pod lotniskiem w Dabolim i skad mamy 2h lot niestety juz powrotny do Delhi.
Stamtad pewnie pojutrze nadamy ostatnia relacje fotograficzna i opisowa:(
Pozdrawiamy serdecznie i do uslyszenia!!