5.12
Podroz lokalnymi malymi autobusami okazala sie strzalem w dziesiatke. Nie dosc, ze okazalo sie taniej, to na dodatek podroz z prawdziwymi tubylcami to co innego niz podrozowanie z innymi turystami. To raz kros chce cos sprzedac, to ktos pusci muzyke z czegos co przypominalo samochod, itp.... Wrazenia bezcenne!
Do Matagalpy przyjezdzamy juz po zachodzie slonca. Jemy kolacje i planujemy jutrzejsze zwiedzanie plantacji kawy!