Wycieczka do parku Cano Negro okazala sie strzalem w dziesiatke, . Nie cale 3 godziny plywania lodzia po rzece i mozliwosc obserwowania zyjacych w naturalnym srodowisku zwierzakow bylo swietne. Napotkalismy 3 rodzaje malp, iguany, kajmany, wiele przeroznych gatunkow ptakow. Super sprawa, do polecenia kazdemu. Osobiscie rowniez zaimponowala mi parka emerytow: z wysp i z USa, ktorzy w taki o to ciekawy sposob spedzaja swoja emeryturke. Na pytanie ile dazy do roku podrozuja nie potrafili jasno odpowiedziec, ale ich liczenie skonczylo siena cyfrze 3. Sprawa jest o tyle ciekawa ze siedza juz w tym rejonie 3 czy tez 4 tydzien:) normalnie mieszkaja sobie w Birmingham:) tam wiec oby i nam sie tak powiodlo, sil i energi starczylo:)
Kolejny przystanek natomiast juz dla mnie samego to Puerto Viejo de Talamanca!!