Poznym wieczorem obywatele Wojciech P oraz Milosz G. byli widziany przed hostelem w centrum La Paz, gdzie odbywali gorace usciski pozegnalne z rodzenstwemBoliwijskim oraz obuywatelem Peru.
Wczesnym porankiem obywatele zostali przetransportowani busem na wysokosc 4700m n.p.m skad odbyli rowerowy 60km zjazd najniebezpieczniejsza droga swiata. Zjazd zaczynal sie w mroznych warunkach, wdrod sniegow And, konczyl natomiast w tropikalnych warunkach na wysokosci 1200m n.p.m Po kilkugodzinnej jezdzie, obywatele widziany byli na obiedzie oraz odbywali kapiele w basenie w raz z organizatorami zjazdu. Droga, ktora przemierzali jest znana jako najniebezpieczniejsza droga swiata. Ma szerokosc 3m i lezy na urwiskiem dochodzacym do kilkuset metrow. Obywatele byli wyraznie poruszeni trasa oraz wydzielane byly duze ilosci adrenaliny. Wsrod trasy drogi znajdowalo sie wiele krzyzy upamietniajacych tych, ktorzy niestety nie dotarli do jej konca. Jeszcze kilka lat temu byla to glowna droga laczaca La Paz z Coroico, odbywal sie tu glowny transfer ludzi, produktow, itd.
Kolejnego dnia obywatele zostali zaproszenie przez zapoznanych wczesniej Boliwijczykow na obiad. Zostali potraktowani i ugoszczeni niczym krole. Uczta odbywala sie godzine jazdy taksowka od centrum w rodzinnej restauracji znajomych. Zjadali tradycyjnie boliwijskie danie, mieso wolowe przygotowywane na rozne sposoby oraz tradycyjne lody produkowanie przez zapoznanych obywateli Boliwii.
Popoludniu obywatele pozegnali sie ze znajomymi, zostali odwiezienie na porzystanek autobusowy oraz udali sie do Copacabany