Geoblog.pl    milosz1906    Podróże    Kuba 2016    Tu gdzie czas się zatrzymał...
Zwiń mapę
2016
06
kwi

Tu gdzie czas się zatrzymał...

 
Kuba
Kuba, Trinidad
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11292 km
 
Po dwóch dniach spędzonych plażowo, autobusem Viazul (bilety kupiliśmy za wczasu przez internet) udaliśmy się do Trynidadu - miasta z 500 letnia tradycja, gdzie czas zatrzymał się 150 lat temu. Ciekawy klimat tworza tu brukowe ulice, kolorowe niskie kolonialne domki. W trakcie pobytu tutaj odbyliśmy kilkugodzinna konna przejażdżkę, podobna do tej w Vinales. Po drodze odwiedziliśmy wytwórnię kawy, soku z trzciny cukrowej. Głównym punktem tej wycieczki miał być wodospad i kapiel w jeziorku pod nim. Niestety nikt nie poinformował nas, że nie było tu opadów od dłuższego czasu i wodospadu zwyczajnie....nie ma. Na szczescię jeziorke było i można było się schlodzić popijajac przygotowane na miejscu mojito - bajka:D Popołudniu udaliśmy się o oddalona o ok 20km na południe ponoć najładniejsza plażę na południowym wybrzeżu Playa Ancon - przyznaje plaża godna polecenia!
Szczęscie nam sprzyjało i przechodzac przez hotel "na krzywy ryj" udało nam się udać z wycieczka Francuzów do Trynidadu i takim o to sposobem nie mieliśmy problemu z poszukiwaniem transportu powrotnego:D

Co tutaj warte odnotowania, po kilku dniach pobytu na Kubie zaczęła nam sie zapalać lampka, że wszyscy Kubanczycy, głównie Ci młodzi widza w nas niczym dwa toczace sie ulicami pieniadze i za wszystki dosłownie dopradzali się pieniedzy - przykładowo powyższy transport z Francuzami. Zapytujac Francuza o możliwość zabrania sie z nimi, powiedział, że nie ma absolutnie żadnego problemu wynajetym przez nich autokarem. Po wyjsciu z niego w Trynidadzie, jakże "sympatyczny" Kubanczyk, bedacy kims w stylu ichniejszego przewodnika wział nas na bok i "poprosił" o zapłate za transport. Innym przykladem jest zakup bananów na lokalnym straganie, pierwsza kwota rzucona przez tubylca to 20CUP za 4 małe banany, co skwitowałem jedynie "życzliwym" uśmiechem w jego stronę. On sam sie zasmial ze swojej głupoty - skończyło się na 5 CUP, co wydaje nam się i tak wygorowana cena za tutejszy wszechobceny owoc.
Innym przykładem jest nasz konny przewodnik, który w trakcie jazdy konnej zażyczył sobie zapłaty za wjazd do Parku Narodowego - na co odpowiedzielismy mu, ze "organizator" wycieczki dostał zapłate za wycieczke i nie zamierzamy juz za nic płacić, po za tym tu nie ma żadnego parku....po czasie Kubanczyk przeprosil i powiedzial, że nie "dogadał" sie z kolega i nie wiedzial, ze nie musimy placic - żenada!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 158 wpisów158 91 komentarzy91 1194 zdjęcia1194 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
30.03.2016 - 15.04.2016
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
21.01.2015 - 29.01.2015