Po ciężkich 3 miesiącach pracy w w Bozzuto’s nadeszła długo oczekiwana chwila - wyruszamy na wycieczkę dookoła Ameryki. Ostatecznie wyruszamy w 5 osób, Patryk z Radkiem postanowili pozostać dłużej w pracy. Po małych zakupach na drogę i wybraniu gotówki – WYRUSZAMY!!! Na liczniku naszego Windstara mamy 163511 mil. Plany mamy dość ambitne, zamierzamy bowiem objechać Amerykę dookoła. Biorąc pod uwagę wszystko to, co wydarzyło się podczas pobytu w USA, plan wydaje się wręcz niemożliwy do zrealizowania, ale przecież najważniejsza jest przygoda oraz to, że jesteśmy dobrej myśli!
Pierwszym przystankiem jest Chicago w stanie Illinois, gdzie Grzesiek ma zamiar odwiedzić siostrę, której nie widział od ....5 lat.
29/09/08
Wczoraj szczęśliwie dojechalismy do miejsca docelowego – do siostry Grześka - Joli oraz jej chłopaka Saszy. Przyjęci zostaliśmy iście po słowiańsku Zaczęło się od delikatnych przekąsek, potem było piwo, Tequilla, a skończylo się na Jack Daniels’ie. Większość ekipy poszła spać po za Saszą i Łukaszem, którzy prowadzili ożywioną dyskusję na temay historyczne Polski, Ukrainy, Rosji i czasów sowieckich. Nad ranem przyjechał do nas wujek Grześka – Romek, który pokazał nam centrum Chicago.
Zaczęlismy od hali United Center, gdzie swoje mecze rozgrywają Bulls’i. Przed głównym wejściem stoi pomnik jednego z najslynniejszych jeśli nie najsłynniejszego i największego koszykarza w historii koszykówki - Michaela Jordana. Następnie wjechaliśmy na szczyt jednego z najwyższych budynków świata – na 103 piętro Sears Tower, z którego rozpościera się piękna panorama całego miasta oraz pobliskego Jeziora Michigan. Na szczęście pogoda nam dopisała i widok był na prawdę imponujący. Kolejnym punktem naszej wycieczki było Muzeum Nauki ( Museum of Science and Industry). Na dobre poznanie całego muzeum należy poświęcić minimum jeden dzień, ale my daliśmy radę w kilka godzin Jednym z najciekawszych eksponatów na pewno jest niemiecki U-Boat 505 z II Wojny Światowej, który został odbity przez Amerykanów w 1944r u wybrzeży zachodniej Afryki. Inną ciekawostką jest wykluwanie sie piskląt oraz możliwość poznania własnego DNA. Muzeum na prawdę ciekawe, ale jak wcześniej wspomniałem należy na nie poświęcić więcej czasu. Ostatnią atrakcją tego dnia była słynna ostatnimi czasu fasola znajdująca się w Parku Millennium w centrum Chicago. W lustrzanej fasolce odbija się całe centrum miasta. Popołudiu wrócilismy do Joli, ponieważ Romek, musiał wracać do pracy, stwierdził, że nie może się zbyt dużo spóźnić Po powrocie i pysznym obiedzie Joli, spakowaliśmy nasz dobytek i wyruszyliśmy w dalszą podróż na Dziki Zachód.