Po całej podrózy samochodem nad ranem postanowilismy zatrzymać się na śniadaniu. I tu miała miejsce ciekawa sytuacja z Panią w sklepie kanapkowym – Subway.
Cytat:
Pani: A skąd pan pochodzi:
Ja: Z Polski
P: Ahaaaaa
J: Z Europy
P:Teraz rozumiem, proszę się w takim razie wpisać do naszej Księgi Gości
Kiedy wpisywałem tam swoje dane i pochodzenie, pani ciągnęła dalej:
P: Wie Pan miałam gości z Nowej Zelandii, Francji, Niemiec, ale z ....Europy to chyba nie!!!!
No cóż.....taki urok Ameryki
Po tej ciekawej akcji pozostało nam jedyne 500km idealnie gładkiej i co najlepsze prostej autostrady do naszego kolejnego celu: Badlands National Park.Park całkiem ciekawy z kolorowymi skałami i czymś w rodzaju kanionem oraz wygrzewającymi się przy drodze pieskami preriowymi. Dalej przemierzając drogi Południowej Dakoty, dotarliśmy do słynnego wzgórza, w którym wyrzeźbione są 4 głowy prezydentów USA – Roosevelta, Jeffersona, Lincolna oraz Washingtona. Po zrobieniu kilku zdjęć pojechaliśmy dalej pod pomnik Crazy Horse. Wciąż nieukończony – docelowo ma to być największy monument na świecie. Organizatorem całego przedsięwzięcia jest Polak Korczak Ziółkowski. Pomnik jadącego na koniu Indianina z plemiona Lakota ma być hołdem Indianom pochodzącym z tych terenów. Cały projekt po śmierci Korczaka przejęła jego żona oraz 10 ich dzieci.