Bladym switem wyruszylismy ogladac Taj Mahal o wschodzie slonca.
Po zakupieniu biletow i odstaniu w kolejce dostalismy sie do srodka.
Zajelismy super miejscowki i oczekiwalismy na wschod. I tak przesiedzielismy jakas
godzine :) Okazalo sie ze tutejsze powietrze jest tak zanieczyszczone.
ze nie przepuszcza promeni slonecznych. Dlatego jak sie okazalo slonce juz bylo wysoko
w gorze a my niepotrzebnie czekalismy na opisywane w przewodnikach niesamowite efekty swietlne ;)
Zabralismy sie zatem za zwiedzanie i podziwianie tej naprawde pieknej budowli :)
Kiedy juz zbieralismy sie do wyjscia, Osiolek zechcial zrobic sobie jeszcze jedno zdjecie
i tuz po jego zrobieniu wyskoczyl blad karty na naszym aparcie :( stracilismy
wszystkie dzisiejsze zdjecia. Niezwlocznie ruszylismy na kolejna sesje, jednak napewno
nie udalo sie nam odtworzyc naszych super zdjec :(.....
Po poludniu udalismy sie na dalsze zwiedzanie.