Geoblog.pl    milosz1906    Podróże    Japonia 2015    Ostatnie zakupy
Zwiń mapę
2015
29
sty

Ostatnie zakupy

 
Japonia
Japonia, Tokio
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9523 km
 
Wczesnym popoludniem po dwoch godzinach jazdy wracamy do stolicy, aby zrobic ostatnie zakupy i poznac blizej stolice.
Musze przyznac, ze powoli sie do niej przekonuje dzis zwiedzilismy dwie odmienne dzielnice od siebie: Asakusa i Shibuya.

Pierwsza z nich starsza, bardziej zakupowa, z wieloma straganami, knajpkami, druga natomiast bardzo kolorowa, bardziej rozwinieta.
W Shibuya znajduje sie uznawane przez wielu ludzi, najbardziej zatloczone i ruchliwe przejscie dla pieszych. Gdy wlacza sie zielone, doslownie ze wszystkich mozliwych stron zaczynaja isc ludzie w kazdym mozliwym kierunku. Wrazenie dosc ciekawe, aczkolwiek musze przyznac ze zapewne w godzinach szczytu wygdlada to jeszcze ciekawiej.

Dzis rowniez po wielu latach przekonalem sie do sushi!
Po wielu latach i probach dopiero w jej stolicy Tokio, napotkalismy czystym przypadkiem restauracje, gdzie szef kuchni przyrzadza na oczach klientow sushi. Jedlismy sashimi, jeden z rodzajow sushi, czuli garsc ryzu, na ktora polozony jest kawalek ryby.
Bylismy w sumie dwukrotnie i tak nasze podniebienia mialy okazje poznac smak: kilku rodzajow tunczykow, krewetki, lososia, jajka (cos w rdzoaju omletu na slodko, polecam!), kalamarnice, ikre lososia, makrele, kraba snieznego, dorady, jezowca, kongera...Cena za sztuke zaczynala sie od 5zl...brak slow!!!:D

Dzis szybko do hostelu i do spania, gdyz jutro pobudka po....3 nad ranem.
Jedziemy na najslynniejszy targ rybny swiata i chcemy byc jednymi ze 120 szczesliwcow dziennie, ktorzy maja szczescie podziwiac licytacje tunczykow, a ceny tu ksztaltuja sie na poziomie kilkudziesieciu a nawet kilkuset tyseicy euro za sztuke....takze do jutra!!

30/1
zgodnie z zalozeniem wstajemy ok 3.30 nad ranem, wsiadamy w taksowke i jedziemy na najwiekszy najslynniejszy targ rybny swiata - Tsukiju. 120 osob ma mozliwosc ogladania licytacji tunczykow na zywo. Nam dane to bylo, bylismy ostatnimi co dostali zolte koszulki, co oznaczalo ze zajelismy miejsca 59 i 60, wiec zamykalismy pierwsza grupe, ktora weszla na aukcje punktualnie o 5.25. Mielismy 25 minut aby przygladac sie lezacym mrozonym i swiezym tunczykow przekazanych do sprzedazy. Okazy byly na prawde godne podziwu.
Po aukcji tuz po 6 wracamy do hostelu aby odespac i kolo poludnia ruszamy w miasto bez celu, aby podziwiac nie poznane wczesniej czesci miasta. Caly dzien nie obejmowal moze spektakularnych atrakcji, ale wszystk bylo przed nami.
uparlismy sie z Piotrkiem aby zakonczyc ten wyjazd z przytupem i tak sie stalo. Chcielismy po raz ostatni zjesc dobrego sushi i w sumie przez czysty przypadek pozno wieczorem znalezlismy miejscie w piwnicy tuz przy dworcu glownym w tokio, niewielka restauracje.
Na poczatku poczulismy sie troche dziwnie, bo szef kuchni przygotowal nam talerz swiezych ryb i owocow morza bez zadnego pytania. jak zobaczylem co laduje na talerzu znajac swoje preferencje nie do konca mi to odpowiadalo. No ale ze ani on nie mowil po angielsku ani my po japonsku, ciezko bylo sie skomunikowac, przeszlismy do konsumpcji....a to okazalo sie niczym niebo w gebie. Dostalismy na kolacje nastepujace dania; swieza krewetke, lososia, tunczyka, kalamarnice, omlet z jajka na slodko, yellowtail, ramie osmiornicy. Przykro mi, ale nie moge opisac smaku, swiezosci tego miesa jaki mi towarzyszyl w trakcie jedzenia, cos niesamowitego, przepyszne.

Takze konczac ten watek jak i cala podroz, poniewaz niestety jutro ok. poludnia wracamy do Polski, musze przyznac, ze te 10 dni zmienilo moj swiatopoglad.
Nie spodziewalem sie czegos takiego co mnie tu spotkalo. Kultura jaka tu panuje, kuchnia jaka tu posiadaja, czystosc na ulicach przy jednoczesnym braku koszy na smieci, poczucie bezpieczenstwa, jakosc transportum jego punktualnosc, co ciekawe nawet kilku bezdomnych, ktorzy koczuja przy hostelu, ktorzy maja rowery i sprzataja, zamiatajac w okol swojego 'kartonowego' przybytku, pokazuja, jak swiat i kraj moga wygladac.

Takze; Polsko i drodzy Polacy, do dziela, mamy wzor do nasladowania.

Do zobaczenia nastepnym razem....mam nadzieje ze juz nie wkrotce:)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 158 wpisów158 91 komentarzy91 1194 zdjęcia1194 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
30.03.2016 - 15.04.2016
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
21.01.2015 - 29.01.2015