11/11
Dzis bladym switem wyruszylismy do Jaipuru. Wstalismy o 3.50 rano aby zdazyc na pociag. Poniewaz trasa ktora mielismy przebyc nie byla bardzo dluga ( jakies 4h jazdy) jechalismy w pociagu z miejscami siedzacymi, a nie jak zawsze w przedzialach z miejscami lezacymi. Bylo to niesamowite doswiadczenie. Poczatkowo pociag byl pusty co bardzo nas ucieszylo. Jednak nasza radosc nie trwala dlugo. Na kazdej kolejnej stacji dosiadaly niezliczone ilosci ludzi. Oczywiscie nie bylo tylu miejsc siedzacych co ludzi, wiec bylo jakby to powiedziec "tloczno" :). O godzinie 9.30 dotarlismy na miejsce, gdzie szybko znalezlismy jeden z czystszych jak do tej pory pokoj w skali od 1 do 10 dostal od nas nawet 4 punkty :)Po ogarnieciu sie i szybkiej kapieli ruszylismy w miacho :) Przeszlismy przez tutejsze bazary, z ktorych slynie Jaipur. Mozna tu kupic miedzy innymi: kamienne rzezby, materialy, plotna, obrazy, warzywa i owoce, przyprawy i wiele wiele innych. Sa one podzielone tematycznie, wiec zapuszczenie sie w dzial tekstylny bez niczego do picia nie byl dobrym pomyslem :)
12/11
Dzis mielismy problemy ze wstaniem z lozka, bo troche jestesmy chorzy. Patison ma katar i strasznie kaszle, wiec byl nieco oslabiony dlatego czekalismy az nabierze sil zeby zwiedzac miasto. Po zjedzeniu paru bananow i pomaranczek wyruszylismy na zwiedzanie juz o godzinie 14 :)
Udalismy sie do centrum gdzie zakupilismy bilet na wszystkie atrakcje. Zwiedzilismy palac wiatrow, a nastenie udalismy sie do pobliskiego Amber Fortu. Fort okazal sie byc przeogromny i wszedzie mozna bylo wejsc, wiec troche pogubilismy sie w jego malych korytarzykach, ale dalismy rade :). Udalo sie nam rowniez zaliczyc zachod slonca w forcie i kiedy zrobilo sie juz ciemno obejrzelismy pokaz swietlny na murach fortu. Udalo sie nam nawet przekasic omleta jako glowny posilek dnia. Wieczorem wrocilismy do hostelu i poszlismy spac.
13/11
Po 12 godzinach snu mamy juz duzo nsily i chyba juz jestesmy zdrowi. Dzis w planach dokanczamy zwiedzanie Jaipuru a o 21 jedziemy nocnym srodkiem transportu do Udaipuru Na zdjecia nadal musicie poczekac :)